czwartek, 30 stycznia 2014

            Dzisiaj kolej na lampiony bo zdjęcia bombek nie wyszły najlepiej i są do powtórki..Przed świętami                            zrobiłam trzy.Tym razem bez papieru ryżowego - szkło, serwetka, pasta strukturalna. Środkowy zostawiłam                                             sobie. Jest przetarty bituminą, co daje bardzo ciepły blask świecy.



     Przed poprzednimi świętami poszalałam i naprodukowałam tego sporo.Byłam świeżo po podstawowym kursie decoupage i z pasją ćwiczyłam przyklejanie serwetek. Efekt był różny, ale zostały mi tylko zdjęcia- niektóre robione w pracy ,bo tam chwaliłam się najczęściej.


Jakość zdjęć jest dyskusyjna, ale jak je robiłam to nie wiedziałam, że będę miała bloga.



  

poniedziałek, 27 stycznia 2014

       
             Wiem, już dawno po świętach, ale muszę się pochwalić dekoracjami, które robiłam długo i w pocie
         czoła. Zabawa była super i satysfakcja ogromna. Zacznę od zimowych miniaturek.


                Bałaganu było sporo. Wzory makiet i dodatki kreatywne oczywiście od Sylwii Serwin.




Śniegowe bombki są bardzo efektowne i  trochę pracochłonne, ale wcale nie takie trudne do zrobienia.



         Najbardziej zadowolona jestem z tych zamkniętych w kuli. Te to wersja surowa , nieozdobiona  
         pasmanterią. Nestety, po ozdobieniu poszły do ludzi bez upamiętnienia na fotkach.



                       Ta miniaturka szopki została z nami i była piękną ozdobą wigilijnego stołu.


          Wystawa. Oczywiście szyszkowe choinki i świece to też moje prace .Jestem z siebie dumna.                                              
      

wtorek, 21 stycznia 2014

Witam

Pomyślałam sobie, że trochę popracuję nad samooceną. Swoją. Nie żeby była jakoś specjalnie niska, ale zawsze można coś poprawić. W tym celu potrzebuję pochwał i uznania, a ponieważ obecnie siedzę w domu padło na internet. Jeszcze się tu nie zadomowiłam , ale jak tylko to wszystko ogarnę przy wydatnej pomocy Anety i Grzegorza, zasypię net fotkami swoich prac.Poza tym wszyscy mają blogi więc czemu nie ja? Tego też w życiu trzeba spróbować.