poniedziałek, 4 września 2017

                       Kościół św. Franciszka z Asyżu na placu meksykańskim w Wiedniu. Ciekawe miejsce z ciekawą historią. Dlaczego plac meksykański? Niektórzy twierdzą, że został nazwany na pamiątkę Maksymiliana, brata cesarza Franciszka Józefa I, który został stracony w 1876 roku przez republikańskich rewolucjonistów w Meksyku. Jednak mało znanym faktem jest to, że właśnie Meksyk i ZSRR jako jedyne kraje wyraziły protest przeciwko aneksji Austrii w 1938 roku. Nas bardziej interesowała kaplica św. Elżbiety Węgierskiej, która powstała by upamiętnić śmierć cesarzowej Elżbiety. Została sfinansowana głownie z darowizn Czerwonego Krzyża ponieważ Sisi była patronką tej organizacji. Kaplica jest przepiękna, ale nie ujmując niczego cesarzowej uważam, że Czerwony Krzyż mógł wydać te pieniądze bardziej pożytecznie.















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, jak zostawisz ślad ...