czwartek, 9 sierpnia 2018

                     Cesarski Pałac Myśliwski Eckartsau - ostatnie miejsce zamieszkania rodziny cesarskiej z dynastii Habsbursko-Lotaryńskiej na terenie Austrii. Początki pałacu to średniowieczna twierdza wodna , należąca do rodu rycerskiego Eckartsau, którzy mieli tutaj swoją siedzibę aż do wymarcia rodziny w XVI wieku. Następni właściciele zmieniali się dość często, aż w końcu w 1720 kupił go Franz Ferdinand Graf Kinsky, który przebudował obiekt na barokowy pałacyk myśliwski .W 1760 pałac kupił cesarz Franciszek I Lotaryński, mąż Marii Teresy i od tego czasu rozpoczęły się jego związki z dynastią Habsburgów – w 1797 rezydencja stała się częścią prywatnego majątku rodziny panującej. Mimo to, po śmierci pary monarszej pałac popadł w ruinę. Uratował go dopiero arcyksiążę Franciszek Ferdynand, zapalony myśliwy, który szukał nowego miejsca do polowań. W latach 1896-1897 budynki pałacowe odbudowano i odnowiono, na nowo założono też przypałacowy park.
     Na arenę dziejów pałac powrócił ponownie w 1918 roku – w dniu zrzeczenia się udziału w rządach (11 listopada) cesarz Karol wraz z małżonką, cesarzową Zytą, opuścił w konwoju siedmiu samochodów dotychczasową rezydencję – pałac Schönbrunn – oraz niespokojną stolicę i w nocy pojawił się w Eckarstau, gdzie dołączyły do nich dzieci. Powodem było przejęcie przez nowe republikańskie władze Schönbrunnu i innych oficjalnych rezydencji, tymczasem pałac myśliwski należał do prywatnego majątku Habsburgów i jeszcze pozostawał ich własnością.Wbrew nadziejom Karola, że po jakimś czasie sytuacja unormuje się, już 13 listopada odwiedziła go węgierska delegacja i po raz drugi podpisał zrzeczenie się z udziału w rządach – tym razem Węgier. Pozbawiona władzy cesarska para wraz z dziećmi spędziła w pałacu Boże Narodzenie oraz powitała Nowy Rok 1919 . Jednocześnie niedostatek zaopatrzenia i bieda zrujnowanego wojną kraju dotknęły i cesarską rodzinę oraz świtę małego dworu, liczącą około 100 osób. Pałac, służący w przeszłości myśliwym, okazał się jednak nieprzystosowany do dłuższego pobytu, a ogrzewanie okazało się niewystarczające. O bezpieczeństwo byłego monarchy dbał brytyjski oficer Edward Lisle Strutt (władze republikańskie odmówiły ochrony dawnej rodziny panującej), przysłany w lutym przez króla brytyjskiego, obawiającego się, aby Habsburgowie nie podzielili losu Romanowów. W styczniu w pałacu niespodziewanie pojawił się kanclerz Karl Renner, chcący nakłonić Karola do abdykacji. Rząd Niemieckiej Austrii domagał zrzeczenia się korony lub opuszczenia kraju przez Karola, w przeciwnym razie groził internowaniem. Cesarscy małżonkowie odmówili abdykacji, zgadzając się ostatecznie na wyjazd z Austrii, ale w honorowy sposób, na co władze przystały. W dniu 23 marca 1919 roku, po śniadaniu i mszy w kaplicy pałacowej, gdzie po raz ostatni odśpiewano Hymn ludowy, rodzina cesarska samochodem udała się do niedalekiej stacji kolejowej w Kopfstetten. Czekał tam na nich pociąg dworski dawnych cesarsko-królewskich Kolei Państwowych, do którego Karol wszedł w mundurze feldmarszałka nieistniejącej już austro-węgierskiej armii. Pociąg skierował się w kierunku granicy szwajcarskiej, którą Habsburgowie przekroczyli dzień później.Ponieważ tuż przed granicą Karol odwołał swoje zrzeczenie się władzy i potwierdził, że nadal uważa się za prawidłowego monarchę, władze Republiki aktem z 3 kwietnia skonfiskowały wszystkie majątki prywatne rodziny Habsburgów, w tym również pałac w Eckarstau. Stał się on własnością państwa i zarządzany jest przez Austriackie Lasy Federalne .
   Pałac, częściowo ograbiony pod koniec II wojny światowej przez żołnierzy Armii Czerwonej, został pieczołowicie odrestaurowany – obecnie działa tutaj muzeum, w którym można oglądać wnętrza z przełomu XIX i XX wieku oraz pamiątki po pobycie ostatniej pary cesarskiej.































Zachowały się relacje, że rodzice Karola Wojtyły nadali przyszłemu papieżowi imię Karol właśnie na cześć ostatniego cesarza Austrii Karola Habsburga. Drugie imię Józef, miał zawdzięczać Karol cesarzowi Franciszkowi Józefowi. Papież spotkał się kiedyś z cesarzową Zytą, żoną ostatniego cesarza Austrii Karola I Habsburga, witając ją słowami: „Miło mi powitać cesarzową mojego ojca”. W rodzinie Wojtyłów silna była więź sympatii z Austrią. Ostatnim błogosławionym, którego Jan Paweł II wyniósł na ołtarze, był właśnie ostatni cesarz Austrii Karol I Habsburg   



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, jak zostawisz ślad ...