sobota, 3 sierpnia 2024

 Zamek Herberstein to okazały zamek w Austrii, położony w dolinie rzeki Feistritz w pobliżu niewielkiego miasteczka Buchberg bei Herberstein. Jego początki sięgają XII stulecia, kiedy to wzniesione zostały tu pierwsze umocnienia. Powstały one w strategicznym miejscu w zakolu rzeki na trudno dostępnej wysokiej skale (450 metrów). Na przestrzeni wieków były one sukcesywnie rozbudowywane i modernizowane. W drugiej połowie XIV wieku powiększone zostało przedzamcze w którego obrębie znalazła się gotycka kaplica św. Katarzyny. Swój obecny kształt zamek uzyskał w czasie ostatniej większej przebudowy jaka przeprowadzona została w latach 1648-1667. Od wielu stuleci posiadłość pozostaje w rękach członków rodziny Herbersteinów. Obecnie gruntownie odrestaurowana warownia udostępniona jest dla zwiedzających. Budowla stanowi mieszankę wielu stylów architektonicznych od romańskiego poprzez gotyk, renesans aż po barok. Na szczególną uwagę zasługuje XVI-wieczna Sala Rycerska (Rittersaal) z kominkiem, galerią portretów członków rodziny Herbersteinów oraz bogato zdobionym sufitem. Inskrypcja wyryta na otwartym kamiennym kominku zaświadcza, że był to dar papieża Pawła V dla Aleksandra von Herberstein w 1615 roku. W bezpośrednim sąsiedztwie zamku znajduje się także niewielki ogród zoologiczny (Tierwelt Herberstein). 

Ciekawostką jest to, że zamek przetrwał w bardzo dobrej kondycji spotkanie z armią czerwoną. Jak to możliwe? Wiosną 1517 roku Sigismund von Herberstein wyruszył w swoją pierwszą podróż do Rosji i napisał dziennik podróży, który przeszedł do historii jako standardowe dzieło z zakresu studiów rosyjskich. Wschodnia Styria, kwiecień 1945 r. Walki są zacięte. Nieco na uboczu głównej trasy natarcia żołnierze Armii Czerwonej napotykają zamek. Działa są rutynowo wycelowane w budynek, a pierwsze salwy trafiają w kamienne figury. Kiedy dowódca oddziału dowiaduje się, że jest to zamek Herberstein, nakazuje natychmiast zaprzestać strzelaniny. Zamek zostaje uratowany. We wnętrzach zamku jest zakaz fotografowania ale dzięki uprzejmości przewodnika udało nam się zrobić kilka fotek.



































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi będzie, jak zostawisz ślad ...